Najstarsze zdjęcia plenerowe z terenu guberni lubelskiej

Najstarszy zachowany wizerunek wykonany metodą fotochemiczną to widok z okna datowany na lata 1826-27 (heliografia Josepha Nicéphora Niépce’a). Nowy wynalazek, podobnie jak wcześniej teleskop i mikroskop, wywołał falę zaciekawienia inwentaryzacją nowych obrazów świata. Do końca lat 70. XIX w. powstały zdjęcia mikrostruktur, numizmatów, pól bitew, gór wysokich i powierzchni Księżyca. Wykonano ujęcia wnętrza kopalni i widoki terenu z gondoli balonu, fotograficzne martwe natury stały się szkołą kompozycji i światłocienia, a zdjęcia z podróży zastąpiły notes i ołówek. Zarejestrowano pożary, wizyty królów i zaćmienie słońca. Powstały pierwsze fotograficzne dossier, dokumentacje operacji chirurgicznych, albumy z wystaw i wykopalisk. Fotografia ukazała również swoje możliwości narracyjne w fotoreportażach. Wszystko w tych dekadach było pierwsze, także zdjęcia sfabrykowane, szpiegowskie i pornograficzne oraz podrabiane na fotograficznym podłożu malarskie miniatury. W czasie tego fotograficznego podboju świata powstały zdjęcia retuszowane, barwione, panoramiczne i stereoskopowe, a co istotne dla żywotności, zasięgu i przyszłości tej nowinki – pokonano także techniczną barierę typograficznej reprodukcji nowej formy obrazów.

Najsilniej fotografia związała się jednak z portretem, wyczuwając w nim główne źródło swego komercyjnego powodzenia. Pierwsze atelier proponowały unikalne i drogie dagerotypy, z czasem cartes de visite, fotografie w formacie gabinetowym, karty pocztowe ze zdjęciem twarzy nadawcy i wiele innych odmian portretu – flagowego gatunku fotografii studyjnej.

Plenerowy nurt fotografii na ziemiach polskich zaczął żywiej rozwijać się w l. 50. XIX w. Wizualna reprezentacja ego, ustąpiła skrawka sceny innym bohaterom – miastu, okolicy wiejskiej i pejzażowi. Fotograf wyruszył na poszukiwanie malowniczych widoków z aparatem, odczynnikami i namiotem „ciemnicą” na plecach, aby potem złożyć z nich tematyczne teki reprodukcji. Najstarszy datowany dagerotyp z widokiem warszawskich Łazienek pochodzi z l. 40., ujęcia Krakowa – z lat 50., natomiast pierwsze widoki Lublina datowane są dopiero lata 70. XIX stulecia, dlatego teksty o początkach fotografii w lubelskiem ilustrują głównie portrety.

Na tym tle, w eksponowanym miejscu umieścić trzeba cztery zdjęcia Lubartowa w rękopiśmiennym zarysie dziejów tego miasta pióra Gracjana Wereżyńskiego (1839- 1902) przechowywanym w Archiwum Państwowym w Lublinie, ponieważ te wyblakłe widoki lubartowskiego pałacu, dwóch kościołów i tonącego w błocie rynku są prawdopodobnie najstarszymi fotografiami plenerowymi wykonanymi na terenie guberni lubelskiej. Chociaż sporo w tej hierarchii mogą jeszcze zmienić zdjęcia znajdujące się w zbiorach prywatnych, to widoki dziewiętnastowiecznego Lubartowa bez wątpienia należą nie tylko do ikonografii miasteczka, ale także do obrazu początku fotografii w lubelskiem.

1. Karty rękopisu G. Wereżyńskiego „Historyczne opisanie miasta Lubartowa na zasadzie oryginalnych dokumentów (…)”, po prawej fotografia rynku w Lubartowie z kościołem p.w. św. Anny i dzwonnicą widocznymi w głębi, autor fotografii nieznany, rkps Biblioteki Archiwum Państwowego w Lublinie, sygn. 3360, s. nienumerowana (między stronami 4 i 5).

Zdjęcia o różnych formatach, niedbale ciętych krawędziach i rozmaicie opracowanych narożnikach zostały przyklejone, mocno ściągającym papier, klejem na osobnych stronach, traktowanych jako wkładki ilustracyjne. Jak wyjaśnia list dołączony do rękopisu, miał on być noworocznym prezentem dla prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie Arkadija W. Łonginowa, z którym autor tego opracowania wiązał (niespełnione) nadzieje na powrót w szeregi lokalnej palestry po utracie posady rejenta w Lubartowie. W 2. połowie XIX w. rękopis krajoznawczy lub historyczny w roli daru dla możnego mecenasa nie był niczym osobliwym. Do uatrakcyjnienia opracowania fotografiami zainspirowało i ośmieliło jego twórcę zapewne pojawienie się w latach 80. XIX w. fotograficznych ilustracji w czasopismach. Zaczęły one powoli wypierać, kopiowane wcześniej z fotografii, drzeworyty sztorcowe.

2. Pałac w Lubartowie. Po prawej stronie fotografii widoczne skutki częściowego zniszczenia negatywu, u dołu – ślady rozpłynięcia się substancji chemicznej (zapewne wybielacza na etapie sepiownia), autor nieznany, rkps Biblioteki Archiwum Państwowego w Lublinie, sygn. 3360, s. nienumerowana (między stronami stronami 44 i 45).

Frontalne ujęcia lubartowskich zabytków wśród bezlistnych drzew i widok północnej pierzei rynku wykonano najpewniej jesienią, przy użyciu techniki kolodionowej i negatywów wrażliwych na światło z niebieskiego zakresu spektrum, dlatego niebo na nich jest mocno oświetlone, prawie białe. Odbitki powstały z płyt zniszczonych częściowo podczas obróbki (fot. 2, 4). Fakt, że są ok. 20 lat starsze, niż rękopis ukończony w 1885 r., wyjaśnia autor w podpisach pod nimi. Dowodem na to, że fotografie pochodzą sprzed 1867 r., są widoczne na nich niskie dachy kościelnych wież (fot. 1, 3). W 1867 r. zmieniono je na wysokie hełmy stylizowane na barokowe. Jeden z podpisów sugeruje też, że oglądany przez nas małomiasteczkowy świat z postaciami przechodniów zamienionymi w ledwie widoczne, rozmyte plamy, został zarejestrowany przed kasatą klasztoru kapucynów, czyli przed marcem 1867 r.

3. Kościół p.w. św. Anny w Lubartowie (widok od zachodu), autor nieznany, rkps Biblioteki Archiwum Państwowego w Lublinie, sygn. 3360, s. nienumerowana (między stronami 64 i 65).

Nie wiemy czy G. Wereżyński zrobił te zdjęcia sam, kiedy mieszkał i pracował w Lubartowie w latach 1865-1876, czy zamówił je u wędrownego fotografa lub otrzymał od innej osoby. Przypuszcza się, że autorką pierwszego dagerotypu zrobionego przez Polkę była Klementyna z Sanguszków hr. Małachowska (1786-1841), w latach 1823-1839 właścicielka Lubartowa i ekscentryczna bohaterka rękopisu Wereżyńskiego. Arystokratka, przebywająca wówczas na emigracji, przysłała „estamp zdjęty z Paryża” na warszawski pokaz dagerotypów zorganizowany w roku 1839. G. Wereżyński na kartach swego rękopisu wielokrotnie szczycił się znajomością z właścicielami miasta, choć mogła być to tylko zażyłość z lubartowskimi oficjalistami. Fotografie mogły pochodzić z pałacowych zbiorów (wprost lub przez lubartowskich oficjalistów), albo od lubartowskich kapucynów, z którymi G. Wereżyński korespondował. Choć wątki fotograficzne nie pojawiają się w pracach historyczno-krajoznawczych Wereżyńskiego, to związki ze światem wczesnej fotografii, są czytelne w biografii jego córki. Eugenia Wereżyńska (zm. 1897) w l. 90 XIX w. pracowała w renomowanym lubelskim atelier Aleksandra Stepanowa (1855-1899).

4. Kapucyński zespół kościelno-klasztorny w Lubartowie. Na pierwszym planie zakonnik w habicie kapucyńskim, w tle kościół p.w. św. Wawrzyńca i klasztor kapucynów. W prawym górnym rogu zdjęcia widoczne skutki uszkodzenia powierzchni negatywu, autor nieznany, rkps Biblioteki Archiwum Państwowego w Lublinie, sygn. 3360, s. nienumerowana (między stronami 72 i 73).

Cztery zdjęcia o metryce sięgającej lat 60. XIX w., mające charakter – rzadkich jeszcze w tym czasie – ujęć plenerowych, zasługują na pogłębioną ekspertyzę ich strony technicznej, oczyszczenie i zabezpieczenie znikającego obrazu, bo w historii lokalnej fotografii są tym, czym średniowieczne pergaminy w zbiorze dokumentów, z jedną tylko różnicą – są od nich znacznie mniej trwałe.

 

Autor tekstu: Ewa Zielińska

 

BIBLIOGRAFIA
M a c i e s z a A., Historia fotografii polskiej w latach 1839-1889, Płock 1972; Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. VIII: Dawne województwo lubelskie, pod red. R. Brykowskiego i E. Smulikowskiej, z.11: Dawny powiat lubartowski, oprac. R. Brykowski, Warszawa 1976; Z d ż a r s k i W., Zaczęło się od Daguerre’a… Szkice z dziejów fotografii XIX w., Warszawa 1977; S m o l a r z J., Gracjan Wereżyński – pierwszy lubartowski regionalista, „Lubartów i Ziemia Lubartowska” [t. 9], 1983, s. 125-148; t e n ż e, Zbiory specjalne Biblioteki im. H. Łopacińskiego w Lublinie, „Bibliotekarz Lubelski”, R. 43, 2000, s. 75-104; P o t o c k a M. A., Fotografia. Ewolucja medium sztuki, Warszawa 2010; Historia fotografii, red. J. Hacking, Warszawa 2014; B o g d z i e w i c z R., Fotografia na Lubelszczyźnie na tle fotografii europejskiej i krajowej w latach 1839-1918, Lublin 2017; S ę d z i m i e r z  E., Ś l a d k o w s k i W., W czasach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, w: Lubartów w dziejach. Od czasów najdawniejszych do współczesności, pod red. R. Szczygła, Lubartów 2018, s. 297-346; Z i e l i ń s k a E., Rękopiśmienny przewodnik po Lublinie i guberni lubelskiej z roku 1886, w: Lublin w kulturze, kultura w Lublinie. Dziedzictwo kulturowe miasta od średniowiecza do współczesności, pod red. P. Dymmela i R. Jopa, Lublin 2018, s. 401-422; Poza kadrem. Fotografia w Lublinie w latach 1839-1939, „Scriptores” nr 48, 2019.

Skip to content