Przejdź do treści
LUBELSKIE ARCHIWA RODZINNE NIEPODLEGŁEJ
  • Kolekcje
    • Barbara Andrzejewska
      • Spuścizna rodziny Kalinowskich
      • Spuścizna Mariana Kołodyńskiego
    • Marta Augustowska z d. Maksoń
    • Mieczysław Augustowski
    • Ewa Bajkowska
      • Spuścizna Wacława Bajkowskiego
      • Spuścizna Jana Bajkowskiego
      • Spuścizna Tadeusza Bajkowskiego
      • Spuścizna Jana Dobrowolskiego
      • Archiwum rodziny Sekutowiczów
      • Archiwum rodziny Basiewiczów
      • Archiwum rodziny Noskiewiczów
    • Arseniusz Flak
    • Aleksander Gantner
    • Piotr Glądała
    • Tomasz Kalinowski
    • Ewa Kapłon
    • Jerzy Kulpa
    • Tadeusz Mycek
    • Paweł Jerzy Policzkiewicz
      • Spuścizna Henryka Aleksandra Policzkiewicza
      • Spuścizna Wacława Saturnina Policzkiewicza
    • Hanna de Sas Stupnicka
    • Jacek de Sas Stupnicki
    • Elżbieta Trubiłowicz
    • Dariusz Wolanin
    • Marcin Zamoyski
  • Wystawa On-Line
  • Punkt konsultacyjny

Archiwum Dariusza Wolanina

Archiwum Dariusza Wolanina obejmuje akta rodzin Wolaninów, Rogalów i Tranożków oraz rodzin z nimi skoligaconych, między innymi Goławskich i Smolarków.
Gniazdo rodzinne Wolaninów to okolice Łukowa: Zbuczyn, Plewki, Turze Rogi oraz Celiny, zaś Rogalów to Suwalszczyna. W latach 80-tych XIX w. Teofil Rogala przeprowadził się do Warszawy i zawarł małżeństwo z Antoniną z d. Smolarek primo voto Michalska. Najmłodszą ich córką była Helena Rogala (1911-1997), która w sierpniu 1932 r. wyszła za mąż za Wacława Tarnożka. To dzięki niej przyszłym pokoleniom została przekazana historia rodziny. Po wojnie miejscem pobytu rodziny Tarnożków był Pruszków, tu urodziła się ich córka Wacława, która wyszła za mąż za Józefa Marka Wolanina (s. Kazimierza Sławomira i Stanisławy z d. Izdebskiej).

Na prezentowane archiwum rodzinne składają się dokumenty, fotografie oraz pamiątki dotyczące głównie rodziny Wolaninów, Rogalów oraz Tarnożków jak również rodzin z nimi spokrewnionych. Na uwagę zasługują m.in. dokument wydany przez Heroldię Królestwa Polskiego w 1855 r. potwierdzający wylegitymowanie się ze szlachectwa Józefa Cielemęckiego, herbu Rogala, dziadka Eleonory Wolanin z d. Goławskiej. Ważną część archiwum stanowią także pamiątki rodzinne w tym: modlitewnik, secesyjny album na zdjęcia wyposażony w metalową sztalugę, tabliczka z drzwi mieszkania czy też wspomniane wyżej opowieści rodzinne Heleny Tarnożek z d. Rogala spisane po jej śmierci w 1997 r. przez jej wnuków Dariusza i Dorotę Wolaninów. Można w nich przeczytać o radościach i trudach dnia codziennego podczas pierwszej wojny światowej, o epidemii hiszpanki, o wydarzeniach z maja 1926 r. czy kampanii wrześniowej 1939 r., gdy cała rodzina uciekała z płonącej Warszawy. Obecnie niniejsze archiwum jest pod opieką Dariusza Wolanina – genealoga, członka Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego, animatora, prowadzącego zajęcia edukacyjne zarówno dla dzieci, jak i dla seniorów, od ponad 15 lat związanego z różnymi organizacjami pozarządowymi na Lubelszczyźnie.

Czytaj dalej

Wspomnienie:
Każda rodzina ma swoje archiwum. W każdej rodzinie znajdują się stare fotografie, dokumenty, bibeloty, pamiątki z przeszłości. Są miejsca ważne dla rodziny, gniazda rodzinne, dawne meble, modlitewniki lub to, co z nich pozostało. A nawet jeśli brakuje przedmiotów czy namacalnych pamiątek – zostaje pamięć. Rodzinne historie, wspomnienia głosu naszych przodków, ulubionych piosenek, powiedzonek. Rodzinny archiwista – genealog nie zbiera jedynie dokumentów, nie skupia się tylko na datach i faktach historycznych, ale próbuje ocalić właśnie pamięć, uchwycić to co ulotne, zapisać wspomnienia czy choćby ich strzępy. To żmudne, ale wspaniałe zadanie.
W mojej rodzinie zachowało się wiele pamiątek, zarówno materialnych, jak i wiele wspomnień. Gniazdo rodzinne Wolaninów to okolice Łukowa, tam rozpoczęła się moja genealogiczna przygoda. Najstarszy odkryty dotychczas przodek noszący nazwisko Wolanin – Stanisław Wolanin – mieszkał w Zbuczynie k. Siedlec, jego syn – Antoni – w Plewkach pod Zbuczynem, gdzie w 1845 r. zmarła żona Stanisława – Anna. Antoni miał w sumie trzy żony i dziewięcioro dzieci, w tym Bronisława Jana Wolanina, który – po ślubie z Heleną Rozwadowską w 1883 r. – zamieszkał w Turzych Rogach pod Łukowem. Tam urodził się (jako jeden z dziesiątki potomków Bronisława i Heleny) Stanisław Grzegorz, wcielony do armii carskiej około 1915 r., co skończyło się wyjazdem jego i całej rodziny w głąb Rosji, do Kazania. Dwa tysiące kilometrów od Łukowa, w Kazaniu, w listopadzie 1915 r. na świat przychodzi Kazimierz Sławomir Wolanin, mój dziadek. Po rewolucji w Rosji i ucieczce Stanisława z armii rodzina wróciła do Polski we wrześniu 1921 r. i osiadła w domu rodziców żony Stanisława – Eleonory z Goławskich – w Celinach pod Łukowem, w parafii Trzebieszów. Dom, wybudowany w latach 80-tych XIX w., do ok. roku 1953 kryty strzechą, stał się gniazdem rodzinnym kolejnych pokoleń Wolaninów. Podczas II wojny, jako jeden z większych w ówczesnych Celinach, był najpierw miejscem, gdzie zjechała bliższa i dalsza rodzina, potem – ośrodkiem konspiracyjnym, a po 1944 r. połowa domu została zajęta na sztab radziecki, stąd – jak wynika z rodzinnych zapisków – „przed domem dzień i noc stała warta”. Celiny to także miejsce, gdzie wychowywali się synowie Kazimierza Sławomira i Stanisławy z d. Izdebskiej: mój Tata – Józef Marek Wolanin – i jego trzej bracia. Rodzinny dom istnieje do dziś.
Wśród pamiątek rodzinnych po moich przodkach po mieczu znajduje się wiele zdjęć i dokumentów (wypisy z ksiąg stałej ludności, akty notarialne, testamenty, ale także dokument wydany przez Heroldyę Królestwa Polskiego w 1855 r. potwierdzający wylegitymowanie się ze szlachectwa Józefa Cielemęckiego, herbu Rogala, dziadka wspomnianej już Eleonory Wolanin z d. Goławskiej). Są i przedmioty codziennego użytku – secesyjny album na zdjęcia, książka szczegółowych rozliczeń z wydatków domowych prowadzona nieprzerwanie przez prawie 50 lat (1870-1919) czy rachunek za zakup maszyny do szycia firmy Singer z 1907 r. Pamięć o przodkach była ważna, stąd wśród dokumentów można znaleźć także zapiski z datami urodzenia i informacjami o miejscu przechowywania metryk, ale też niepozorny zeszyt w kratkę, w którym swoje wspomnienia i historie członków poszczególnych rodzinnych gałęzi spisywała Irena Jopek z d. Wolanin, siostra Kazimierza Wolanina. Dzięki tym pamiątkom, uzupełnianym o informacje zdobyte w księgach metrykalnych, powoli możliwe jest odtwarzanie zawiłej historii Wolaninów, Rozwadowskich, Goławskich, Izdebskich, Szczygielskich, Karwowskich, Płudowskich czy Wysokińskich. Historii, w której pojawiają się także przodkowie nieznani z imienia; ci, których nazwiska w metrykach zapisano niewyraźnie lub niedbale; ci, których groby można odwiedzić na podlaskich cmentarzach i ci, którzy swoich grobów nie mają.
Z drugiej strony – po kądzieli – moja rodzina wywodzi się z Warszawy i okolic. Przynajmniej od lat 80-tych XIX wieku, kiedy do Warszawy przybył spod Suwałk (parafia Przerośl) Teofil Rogala, a spod Skierniewic – jego przyszła żona Antonina z d. Smolarek primo voto Michalska. To rodzice szóstki dzieci, z których najmłodsza – urodzona w 1911 r. Helena – była moją babcią. To ona przekazała mi dziesiątki opowieści o historii rodziny, o codziennym życiu podczas pierwszej wojny światowej, o epidemii hiszpanki, o wydarzeniach z maja 1926 r., gdy wraz z koleżankami i kolegami Helena dostawała cukierki i papierosy od Piłsudskiego stojącego obok armat wycelowanych w Warszawę, o latach dwudziestych i trzydziestych spędzonych w stolicy, o ślubie z Wacławem Tarnożkiem w sierpniu 1932 r., aż po historie o wrześniu 1939 r., gdy cała rodzina uciekała z płonącej Warszawy i mijały ją kolumny rządowych limuzyn udające się w stronę południowej granicy. Wśród opowieści było wiele historii dramatycznych, związanych z okresem okupacji, gdzie rodzina ocierała się o śmierć, a mała metalowa lufka służąca do domowego wyrobu papierosów (zachowała się do dziś) stała się przedmiotem, dzięki któremu Helena mogła wyżywić bliskich, gdy Wacław został zabrany na roboty do Niemiec. Po wojnie kolejnym miejscem pobytu Tarnożków był Pruszków, a tam – narodziny mojej Mamy – Wacławy. Wśród pamiątek po tej części rodziny znajduje się może mniej dokumentów i przedmiotów (skutkiem wielokrotnych przeprowadzek, zniszczeń wojennych), ale pozostały wspomnienia i opowieści rodzinne. Tuż po śmierci Heleny w 1997 r. razem z moją siostrą Dorotą Wolanin udało mi się je spisać, a tym samym ocalić od niepamięci.
Każda rodzina ma swoje archiwum. Każda rodzina powinna o swoje archiwum dbać i przekazywać je potomkom. Domowe archiwa rozrastają się w miarę upływu czasu, na świecie pojawiają się nowe pokolenia, a wraz z nimi przybywa historii, zdjęć, wydarzeń, faktów. Moje archiwum i pole badań poszerzyło się po ślubie o przodków żony – Katarzyny z d. Kałduś, a kilkanaście lat temu do drzewa Wolaninów dopisałem nasze córki – Izabelę i Karolinę, którym robię „egzaminy genealogiczne” przy okazji każdej wizyty u rodziny czy na cmentarzach. Dzieje naszych przodków były czasem zabawne, czasem tragiczne; niektórzy przodkowie tworzyli te wielką historię, większość prowadziła zwykłe codzienne życie. Naszym zadaniem jest pamięć o tych, którzy byli przed nami.
Pamiętajmy, że dzięki temu, że Oni byli – my jesteśmy.
Dariusz Wolanin



Paszport z 1904 r. Tomasza Tarnożka, ur. 18 sierpnia 1869 r.


Fotografia rodzinna, Celiny, po 25 maja 1923 r.
Stoją: Stanisław Grzegorz Wolanin, Władysław Franciszek Goławski, Józef Rybak
Siedzą dorośli: Eleonora Wolanin z d. Goławska, Anna Flora Goławska z d. Skalska, Felicjanna Goławska z d. Cielemęcka, Franciszek Michał Goławski, Michalina Rybak z d. Goławska.
Dzieci od lewej: Irena Wolanin (później: Jopek), Kazimierz Sławomir Wolanin, Halina Łucja Goławska, Helena Wiktoria Wolanin (później Kolasa), Zygmunt Wolanin, Zbigniew Rybak

Domowa książka rachunkowa Władysława Goławskiego
Celiny, 1870-1919


Album fotografii rodzinnych.
Piękny album z secesyjną oprawą i metalową sztalugą.
Zawiera fotografie XIX/XX w.

O wystawie

Wystawa zrealizowana została w ramach projektu „Archiwa Rodzinne Niepodległej”, którego celem jest podniesienie w społeczeństwie świadomości wartości dokumentów przechowywanych w rodzinnych archiwach oraz zwrócenie uwagi na ich znaczenie dla dokumentowania postaw patriotycznych i wysiłku włożonego w odbudowę kraju po odzyskaniu niepodległości.

Punkty konsultacyjne

LUBLIN

Telefon: 81 528 61 51

E-mail:
agnieszka.konstankiewicz@lublin.ap.gov.pl

Godziny
Poniedziałek—piątek: 9:00–15:00

———————————————

RADZYŃ PODLASKI

Telefon: 83 352 00 70

E-mail:
joanna.kowalik@lublin.ap.gov.pl

Godziny
Poniedziałek—piątek: 9:00–15:00

Motyw od Colorlib wspierany przez WordPress
Przejdź do treści
Otwórz pasek narzędzi Narzędzia dostępności

Narzędzia dostępności

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Skala szarościSkala szarości
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • NegatywNegatyw
  • Czytelna czcionkaCzytelna czcionka
  • Resetuj Resetuj