Przejdź do treści
LUBELSKIE ARCHIWA RODZINNE NIEPODLEGŁEJ
  • Kolekcje
    • Barbara Andrzejewska
      • Spuścizna rodziny Kalinowskich
      • Spuścizna Mariana Kołodyńskiego
    • Marta Augustowska z d. Maksoń
    • Mieczysław Augustowski
    • Ewa Bajkowska
      • Spuścizna Wacława Bajkowskiego
      • Spuścizna Jana Bajkowskiego
      • Spuścizna Tadeusza Bajkowskiego
      • Spuścizna Jana Dobrowolskiego
      • Archiwum rodziny Sekutowiczów
      • Archiwum rodziny Basiewiczów
      • Archiwum rodziny Noskiewiczów
    • Arseniusz Flak
    • Aleksander Gantner
    • Piotr Glądała
    • Tomasz Kalinowski
    • Ewa Kapłon
    • Jerzy Kulpa
    • Tadeusz Mycek
    • Paweł Jerzy Policzkiewicz
      • Spuścizna Henryka Aleksandra Policzkiewicza
      • Spuścizna Wacława Saturnina Policzkiewicza
    • Hanna de Sas Stupnicka
    • Jacek de Sas Stupnicki
    • Elżbieta Trubiłowicz
    • Dariusz Wolanin
    • Marcin Zamoyski
  • Wystawa On-Line
  • Punkt konsultacyjny

Archiwum Ewy Kapłon

Rodzina Ewy Kapłon spokrewniona jest z rzemieślniczą rodziną Traczów, która od co najmniej XVII w. zamieszkiwała w Bełżycach, a jej członkowie należeli do cechu szewców. 
Prezentowane archiwum stanowi spuściznę po potomkach Jana Tracza szewca z Bełżyc, którego wnuczką była Maria Machoń z d. Tuorówny, która urodziła się w 1914 r. w Chruszczowie, jako córka Wiktorii z d. Tracz i Stanisława Tuory. Dość wcześnie rozpoczęła swoją aktywną działalność w związkach młodzieży wiejskiej. W swojej pracy zajmowała się głównie organizacją i prowadzeniem kursów dokształcających i zawodowych na Lubelszczyźnie. Współuczestniczyła i współorganizowała także wycieczki i zjazdy dla instruktorów ruchu ludowego. Szczególnie wiele miejsca w swych działaniach poświęcała kobietom, dla których organizowała szkolenia umożliwiające im nabycie nowych umiejętności, a tym samym pozyskanie nowych źródeł utrzymania.

W spuściźnie Marii Machoń, nie zachowało się zbyt dużo dokumentów dotyczących jej działalności. Są natomiast unikatowe fotografie dokumentujące jej życie zawodowe i osobiste z okresu międzywojennego – zdjęcia z kursów, jakie przeprowadziła w różnych wsiach i miasteczkach Lubelszczyzny oraz z wycieczek i zjazdów dla instruktorów ruchu ludowego, w których brała udział i które współorganizowała. Prezentowany album stworzyła obecna opiekunki spuścizny Marii Machoń –  Ewa Kapłon,prawnuczka Jana Tracza (1860-1927), wnuczka Stanisławy Kapłon z d. Tracz (1904-1982), córka Ryszarda Kapłona – brata ciotecznego Marii Machoń z d. Tuory, pasjonująca się genealogią rodzin Tracz, Kapłon, Doroba, Litwiński. Dotychczasowe hobby – fotografię, podróże, obserwacje przyrody łączą się z poznawaniem miast, miasteczek i wsi związanych z genealogią rodzinny, takich jak Lublin, Wąwolnica, Bełżyce, Wierzbie łącznie z całą gminą Łabunie, Zamość, Jarczów.

Czytaj dalej

Wspomnienie:
Jan Tracz, dziadek Marii Tuorówny, pochodził z rodziny szewców z Bełżyc. Zarówno jego dziadek Tomasz Tracz, wdowiec, który ożenił się w 1805 r. z Marianną Lisowską, jak i jego ojciec, Walenty Tracz, który w 1838 r. ożenił się z Apolonią Nieoczym (Nieocym) byli szewcami. Walenty i Apolonia Traczowie doczekali się co najmniej 10 dzieci – 2 córek i 8 synów. Większość z nich założyła swoje rodziny, stąd powstało wiele gałęzi bardzo licznej rodziny. Do dziś zachował się na cmentarzu w Bełżycach nagrobek Walentego i Apolonii, odremontowany przez prawnuki.
Jednym z najmłodszych synów Walentego, przedostatnim, był ur. w 1860 r. Jan Tracz. W archiwach rodzinnych zachował się odpis jego aktu urodzenia w języku rosyjskim z 1914 r. i dowód osobisty z 1926 r. Jan, szewc jak dziad i ojciec, ożenił się w 1888 r. z panną z Wąwolnicy, Anną zd. Łuszczyńską, z którą miał 9 dzieci. Niestety tylko troje z nich doczekało lat dorosłych i założyło swoje rodziny. Rodzeństwo bardzo się kochało i całe życie utrzymywało ze sobą bliski, serdeczny kontakt. Wczesne lata życia spędzili w Lublinie, później losy rzuciły ich w różne krańce kraju, a na koniec wszyscy znaleźli się w Warszawie.
Zachowało się bardzo cenne zdjęcie, zrobione jak głosi napis na rewersie 12.06.1916 r., przedstawiające Jana Tracza (siedzi) z trójką jego dzieci i dwójką wnuków (żona w tym czasie nie żyje już od 8 lat). Obok ojca stoi najmłodsza córka Stanisława Tracz (później Kapłon), przy niej starszy brat Antoni Tracz, siedzi najstarsza córka Wiktoria Tuora zd. Tracz. Na kolanach trzyma syna Tadeusza Tuorę (późniejszego lubelskiego kolarza i rzemieślnika), a obok stoi blisko dwuletnia wtedy Marysia Tuorówna, główna bohaterka tej notki.
Maria Tuorówna, urodziła się w 1914 r. w Chruszczowie, jako córka Wiktorii zd. Tracz i Stanisława Tuory. Niestety jej ojciec szybko opuścił rodzinę, stąd od wczesnych lat musiała pomagać mamie w utrzymaniu, m.in. pracując u krewnych za utrzymanie i możliwość chodzenia do szkoły, czy szyjąc na zamówienie. Wydaje się, że właśnie dzieciństwo w trudnych warunkach materialnych wywarło duży wpływ na późniejsze poglądy i działalność Marysi Tuorówny. Sama bardzo chciała studiować medycynę ale ze względu na wadę wzroku a przede wszystkim warunki materialne, nie było to możliwe. Zawsze jednak, gdy już miała możliwość pomagać innym członkom rodziny dopingowała ich i wspomagała materialnie, by mogli zdobyć wyższe wyksztalcenie.
Zgodnie z oświadczeniem złożonym przed notariuszem w 1956 r. przez dwóch świadków, Maria Tuorówna była uczennicą Państwowej Szkoły Przemysłowo-Handlowej w Lublinie przy ul. Spokojnej 10 i ukończyła ją w 1935 roku otrzymując świadectwo dojrzałości. Nie wiem czy jeszcze w szkole czy już po jej ukończeniu zaczęła działalność w związkach młodzieży wiejskiej. Zachowała się jedynie legitymacja nr 134 z marca 1939 r. poświadczająca, że Maria Tuorówna jest pracownikiem Centralnego Związku Młodej Wsi w charakterze instruktorki. Choć nie zachowało się dużo dokumentów, to pozostało nadspodziewanie dużo zdjęć, które dokumentują działalność Marii Tuorówny przed wojną, są to zdjęcia z kursów, jakie prowadziła w różnych wsiach i miasteczkach Lubelszczyzny, z wycieczek i zjazdów dla instruktorów ruchu ludowego, w których brała udział i współorganizowała, z wydarzeń takich jak pochód przedstawicieli różnych organizacji ludowych. Działalność na rzecz środowisk wiejskich, a zwłaszcza pomoc kobietom, poprzez szkolenie ich i umożliwienie zdobycia nowych umiejętności, była dla niej bardzo ważna.
Ze środowiska instruktorów ruchu ludowego wywodził się też jej późniejszy mąż, Zygmunt Machoń. Urodzony we wsi Kiczki, w obecnej gminie Cegłów, powiat miński na Mazowszu, ukończył Seminarium Nauczycielskie w Siennicy i działał w organizacji „Siew”.
Po wybuchu wojny Maria Tuorówna przeniosła się do Kielc, gdzie w czerwcu 1940 r. poślubiła Zygmunta Machonia. Od początku 1940 r. oboje byli zaangażowani w ruchu oporu. Z dokumentacji ZBoWiDu wynika, że uznano, że Maria Tuora (później Machoń) działała 4 lata i 8 miesięcy w konspiracji (od 01.1940 r. do 08.1944 r.), z jej oświadczeń i oświadczeń świadków wynika, że w konspiracji walczyła aż do wyzwolenia Kielc 15 01.1945 r.
W 1940 r. została zaprzysiężona przez Tadeusza Więckowskiego (komendanta POZ Okręgu Kielce) pod pseudonimem „Magdalena” i do 1943 r. była łączniczką w komendzie okręgu POZ „Znak” w Kielcach. Od 1943 r., po unifikacji organizacji zbrojnych, przejął ją pułkownik Józef Mularczyk „Żor” do sztabu Inspektoratu D Kielce w Armii Krajowej w Kielcach i do 01.1945 pełniła funkcję etatowej łączniczki i sekretarki sztabu Inspektoratu Kielce (dowodził on trzema obwodami AK kieleckim, jędrzejowskim i buskim).
W sierpniu 1944 r. była łączniczką pomiędzy sztabem Inspektoratu AK Kielce a Kielecką Dywizją Piechoty, w skład której wchodził oddział „Barabasza”, podlegający Inspektoratowi Kielce. zmobilizowaną z zadaniem pomocy Powstaniu Warszawskiemu. Za walkę w konspiracji została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi z mieczami w 1944 r. przez Komendę Główną AK, Krzyżem Partyzanckim.
Wartym przypomnienia jest także fakt, że gdy w czasie wojny PCK zainicjowało działalność instytucji tzw. „wojennych matek” Maria Machoniowa włączyła się także w te działania. Polegały one na tym, że kobiety przebywające na wolności opiekowały się nieznanymi sobie osobiście polskimi żołnierzami przebywającymi w niemieckich obozach jenieckich, przesyłając im żywność i odzież. Ciocia opiekowała się w ten sposób kpt. Bolesławem Sławińskim z oflagu nr BI/15 w Meklemburgii.
Po wojnie Maria Machoń z mężem zamieszkała w Warszawie. Najpierw mieli tu przy ul. Sandomierskie biuro prowadzonej przez siebie terpentyniarni w Matczu (1946-1950). Później po likwidacji terpentyniarni wskutek nałożenia domiarów podatkowych, pracowała w Państwowym Zakładzie Higieny, w Spółdzielni Budowlanej „Cepelianka” i wreszcie w Instytucie Żywności i Żywienia.
Była osobą bardzo dzielną, energiczna i lubianą. W pracy pełniła funkcję męża zaufania przy Związkach Zawodowych, opracowywała gazetki ścienne, odchodząc z IŻŻ po wypadku na rentę, przygotowała kronikę Instytutu.
Ciocia Marysia nie miała dzieci, ale wychowała i pomogła wielu osobom z rodziny i spoza rodziny. Była osobą bardzo otwartą, odważną, energiczną. Umiała słuchać i doradzać, uczyła tolerancji, otwartości, ciekawości świata. Kochała poezję, świetnie gotowała, miała niesamowity zmysł artystyczny, gromadziła wokół siebie rodzinę.
Ewa Kapłon


Album fotografii Marii Machoń z d. Tuora.
Album zawiera fotografie dokumentujące życie zawodowe i osobiste Marii Machoń z d. Tuora z okresu międzywojennego, na które składają się zdjęcia z kursów, jakie organizowała prowadziła w różnych wsiach i miasteczkach Lubelszczyzny, z wycieczek i zjazdów dla instruktorów ruchu ludowego, w których brała udział i współorganizowała. Album założyła i sporządziła Ewa Kapłon.


O wystawie

Wystawa zrealizowana została w ramach projektu „Archiwa Rodzinne Niepodległej”, którego celem jest podniesienie w społeczeństwie świadomości wartości dokumentów przechowywanych w rodzinnych archiwach oraz zwrócenie uwagi na ich znaczenie dla dokumentowania postaw patriotycznych i wysiłku włożonego w odbudowę kraju po odzyskaniu niepodległości.

Punkty konsultacyjne

LUBLIN

Telefon: 81 528 61 51

E-mail:
agnieszka.konstankiewicz@lublin.ap.gov.pl

Godziny
Poniedziałek—piątek: 9:00–15:00

———————————————

RADZYŃ PODLASKI

Telefon: 83 352 00 70

E-mail:
joanna.kowalik@lublin.ap.gov.pl

Godziny
Poniedziałek—piątek: 9:00–15:00

Motyw od Colorlib wspierany przez WordPress
Przejdź do treści
Otwórz pasek narzędzi Narzędzia dostępności

Narzędzia dostępności

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • Skala szarościSkala szarości
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • NegatywNegatyw
  • Czytelna czcionkaCzytelna czcionka
  • Resetuj Resetuj