Powstanie polskiej państwowej sieci archiwalnej w 1919 r.

W dniu 7 II 1919 r. dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego utworzono polską administrację archiwalną, znaną również powszechnie pod nazwą państwowej sieci archiwalnej.

Dzięki niej krajowe archiwa uzyskały właściwe ramy organizacyjne a materiały archiwalne doczekały się kompleksowego uregulowania własnego statusu. Problemy z powstaniem pierwszych ram organizacyjnych sieci Archiwów Państwowych, związane były z wyzwaniami, przed którymi stanęło polskie państwo po odzyskaniu niepodległości.

W 1918 r. Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów i od razu musiało przystąpić do odbudowy a w niektórych przypadkach, wręcz stworzenia od podstaw wielu swoich struktur. Infrastruktura, administracja, służby porządkowe i wojskowe, a nawet zasady ruchu drogowego wymagały natychmiastowego ujednolicenia i przebudowy. Z problemem reorganizacji musiały się zmierzyć także archiwa. Rozproszenie zasobu archiwalnego i konieczność jego restytucji nie ułatwiały tego zadania. Problem stanowiły także braki lokalowe i kadrowe, który należało rozwiązać by móc w należyty sposób przechowywać dokumentację.

,Monitor Polski" z opublikowaną treścią reskryptu Rady Regencyjnej z 31 VII 1918 r. (źródło: SG BUW)
1. ,,Monitor Polski” z opublikowaną treścią reskryptu Rady Regencyjnej z 31 VII 1918 r. (źródło: SG BUW)

Reskrypt Rady Regencyjnej z 31 VII 1918 r. i Dekret Naczelnika Państwa z 7 II 1919 r. wprowadzały, działający przy Ministrze Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Wydział Archiwów Państwowych, odpowiedzialny za zarząd nad archiwami, opiekę nad archiwaliami, ratowanie ich przed zniszczeniem oraz nadzór nad rewindykacją archiwaliów z państw zaborczych. Oprócz tego oba wspomniane dokumenty umożliwiały istnienie Archiwów Państwowych na terenie byłego Królestwa Kongresowego: w Warszawie, Lublinie, Piotrkowie i Płocku oraz na terenie Galicji: we Lwowie i Krakowie. Do wymienionej sieci archiwalnej miały dołączyć w przyszłości także archiwa znajdujące się na terenie byłego zaboru pruskiego, co rozpatrywano na posiedzeniu komisji do rozpatrzenia sprawy centralizacji archiwalnego ustroju i sprawy stworzenia archiwów po miastach wojewódzkich i gubernialnych b. Kongresówki pod przewodnictwem J. Paczkowskiego w 1920 r. Protokół z jej posiedzenia znajduje się w zespole Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939 w jednostce Współpraca APL z administracją i wiadomości o Archiwum. Dzięki pracom komisji pod patronatem Wydziału Archiwów Państwowych po niedługim czasie do sieci archiwalnej dołączyły archiwa w Poznaniu, Radomiu, Kielcach, Grodnie i Wilnie. Przyjmuje się, że w szczytowym okresie rozwoju sieci archiwalnej funkcjonowało łącznie 20 archiwów państwowych i ich oddziałów. Ponadto przy ministrze rozpoczęła swoje funkcjonowanie Rada Archiwalna, która stanowiła organ doradczy i opiniodawczy.

 

5. Mapa państwowej sieci archiwalnej w Polsce [stan w 1938 r.] (rys. B. Staręgowski)

Tak zreformowana i odbudowana służba archiwalna stanęła przed ogromem zadań i wyzwań związanych z szeroko pojętymi działaniami dotyczącymi materiałów archiwalnych. Oprócz opieki nad powierzonym zasobem, archiwa musiały przejąć znaczne ilości akt po jednostkach administracji zaborczej, które zostały zlikwidowane oraz podjąć szereg, najczęściej bardzo skomplikowanych działań rewindykacyjnych w celu sprowadzenia z zagranicy do Polski jej własnych archiwaliów. Oprócz tego archiwa musiały również poradzić sobie z problemem narastającej dokumentacji, która była wytwarzana przez nowo powstałe instytucje odrodzonego państwa polskiego.

Jak wspomniano powyżej stan funkcjonowania poszczególnych archiwów bardzo się od siebie różnił. Pod względem lokalowym Archiwum w Lublinie znajdowało się w położeniu „… dobrem, można by nawet powiedzieć doskonałem …” Zwracano uwagę, że nie zostało ono usunięte ze swojego lokalu przez władze okupacyjne podczas wojny, co miało miejsce w przypadku innych archiwów oraz, że dysponuje odpowiednio dużymi i przystosowanymi do przechowywania dokumentacji pomieszczeniami. Jedynym problemem były braki kadrowe, pogłębione dodatkowo przez nieobecność Dyrektora Archiwum prof. Stanisława Ptaszyckiego, który został wykładowcą Uniwersytetu Wileńskiego. W jego zastępstwie lubelskim archiwum kierował dr Piotr Bańkowski, na którego barki oprócz prac związanych z porządkowanie wielkiej ilości materiałów archiwalnych, spadły także silnie absorbujące sprawy administracyjne. W ramach pomocy dla doktora Bańkowskiego, Archiwum miało być w miarę możliwości często wizytowane, a wizytatorzy powinni udzielać doktorowi wszelkiej możliwej pomocy, w tym wskazówek i rad. Sytuacja lubelskiego archiwum była, w porównaniu do innych, całkiem przyzwoita. Przykładowo dla archiwów w Płocku i Piotrkowie, niezbędnym okazało się znalezienie właściwych lokali, gdyż to pierwsze dysponowało lokalem nie wystarczającym do należytego przechowywania powierzonego zasobu, natomiast w przypadku tego drugiego nie istniał nawet jeden taki lokal a zasób rozproszony był po kilku mniejszych. Tak czy inaczej rozwiązaniem tych problemów miało zająć się Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przy udziale Wydziału Archiwów Państwowych. Dokładny opis tego czym dysponowały archiwa w początkowym okresie swojego istnienia, możemy przeczytać w sprawozdaniu ze stanu poszczególnych archiwów prowincjonalnych, które przechowywane jest w zasobie APL we wzmiankowanym już wcześniej zespole Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939.

6. Raport ze stanu posiadania poszczególnych archiwów prowincjonalnych i dezyderaty z tym związane, 27 XII 1919 r.

 

Pomimo trudności lubelskie archiwum w bardzo pozytywny sposób zaznaczyło swoją obecność w mieście. Było to możliwe dzięki odpowiedniemu zespołowi pracowników, złożonym z  pasjonatów dysponujących wysokimi kwalifikacjami. Pod tym względem szczególnie zasłużyli się kustosze – Jan Riabinin, autor wielu cenionych pomocy archiwalnych i publikacji z zakresu lokalnej historii, oraz Aleksander Kossowski, profesor KUL i badacz dziejów obrządku greckokatolickiego. Dwa lata temu obchodziliśmy okrągłe 100-lecie istnienia państwowej sieci archiwalnej, której archiwa stoją na straży dziedzictwa narodowego. Dlatego też warto pamiętać o ich codziennej pracy, podczas której zabezpieczają je dla przyszłych pokoleń.

Autor tekstu: dr Bartosz Staręgowski

Opracowanie graficzne: dr Bartosz Staręgowski

Skip to content